Jeeeeeezu jaką mam chcice na browara... Ehh niestety z przyczyn różnych nie moge iść do sklepu i sobie kupić :( . Ale i tak taki jeden ziomal jest mi winien 4 piwa więc niedługo moja potrzeba zostanie zaspokojona ^-^ No ale wróćmy do tematu, czyli subkultury. Jest i ch trochę dużo, ale w takiej dziurze jak Kołobrzeg wszystkich. Najczęściej widuję 3 subkultury (przynajmniej tutaj :P). Więc tak :
1) Pancury- o tak, subkultura dobrze przeze mnie znana. Zazwyczaj są w porządku, tylko czasem im coś odpierdala i w ogóle nie potrafię ich zrozumieć. No i to dziwne poczucie humoru ^^". Chociaż trza im przyznać, że zawsze mają sie z czego pobrechać. Poniekąd większość spraw i rzeczy mają głeboko w dupie... Ubierają się zdeczka wyróżniająco z tłumu. Nieład artystyczny na głowie. Kurde czasem mam wrażenie, że się rozwiedli z grzebiem :P Ogólnie to nie mam im nic do zarzucenia.
2) Skejci- eeeeeeeeeh...Prawdziwi? Nieee...Prawdziwi to już prawie wymarłe okazy. Owszem znajdą się, ale na pewno w dużo mniejszym stoniu niż ci pseudo. Czyli ksejci. No, ale nicie da się z tym zrobić, bo hip-hop jest teraz modny i wszyscy (prawie ofkozzz) chcą być skejtami. Niestety nie wychodzi i stają się mocno przeze mnie chanbionymi ksejtami... oł noł... :P Podsuwowanie? Do skejtów nic nie mam, nawet kilku takich porządnych znam, ale ksejtów to bym najchętniej pozabijała.
3) Dresy- ohohohohoho...Nienawidze skurwysynów. Ofkoz nie wszystkich, bo zdarzają się wyjątki. Mają powyżerane resztki mózgu. Wszystko im przeszkadza...A niech się jebą na te swoje zjebane ryje. Ja i nie tylko ja miałam z nimi do czynienia i moje wrażenia nie są jakoś specjalnia przyjemne. To po prostu przychlasty. Ich motto życiowe : "Po co mi mózg przecież mam dres." A też gdzieś obiło mi się o uszy, że liczba pasków na dresie oznacza poziom intelektualny osobnika. Kul _-_
Wymieniłam takie typowe subkultury, ale oczywiście są jeszcze tacy, którzy nie należą do żadnych subkultur. Po prostu żyją sobie we własnym świecie. Ubierają się normalnie, bez zbędnych udziwnień i śmiesznych dodatków. Zazwyczaj są pokojowo nastawieni, chyba że są wredni :P. Na tą grupę składają się głównie dzieczyny, ale faceci też są obecni. A ja? Ja nie czuję się przynależna do żadnej z wyżej wymienionch. Mam takie anie inne poglady i ich nie zmienię. Po prostu jestem sobą. Koniec i .