lis 01 2002

Dzień Dla Martwych


Komentarze: 7

Dzisiaj ten dziwny dzień. Niektórzy mówią, że to święto. Tyaaa...srały muchy będzie wiosna. Nie ma co świętować. Może fakt, że nie trzeba iść do budy :P. Na cmentarz...? Eee, ja tam nie mam kogo "odwiedzić". Na grób wuefisty-samobójcy nie mam zamiaru iść. Może jutro wieczorem pójdę, żeby poglądać. Zajebiste widoki. Wszędzie płomienie zniczy. Żółte, czerwone, zielone. No i szare nagrobki. Też mają swój urok. A co mnie przytłacza w t takim miejscu. Rodziny lub przyjaciele zmarłych opłakujących nieboszczyków. To smutne, ale codziennie ktoś umiera, codziennie ktoś się rodzi. Ogólnie ten dzień jest dla mnie neutralny. Z resztą, i tak za 6 godzin już go nie będzie. Więc w sumie rozpisywać się o tym, że to dołują cy dzień nie ma sensu. Moim zdaniem to i tak nie prawda... bo nikt ważny dla mnie jeszcze nie zszedł z tego świata. Oby jak najdłużej. Aha, jeszcze jedno. Słyszałam, że tych naprawdę potzrebujących i cierpiących z powodu straty odwiedzają dusze tych ludzi... Wierzyć? Sama nie wiem...

monar : :
lena
23 września 2011, 12:43
Dzięki za ciekawe publikacji
01 listopada 2002, 21:34
łech... święto jak każde, np takie jak kiedy dostanę 5 z pracy klasowej z fizy której ni cholery ni kumam >:P a cmentarze są naplawdę słodzio *_* <:)
01 listopada 2002, 20:12
temat jest nudny kazdy pisze o tym dniu... a co do cmetarza nocą...te widoki <:)
kosheen
01 listopada 2002, 18:56
no coz dziwne masz podejscie do tego SWIETA no bo to jest swieto, a uroku w cmetarzach to ja nie zaobserwowalem &-&
01 listopada 2002, 18:52
mów mi monar >;P
01 listopada 2002, 18:50
ha! wiedzialam ze mnie wszyscy lubią! a co do jebniętości to masz racje :oP
01 listopada 2002, 18:31
jebnięta jesteś i to zdorwo

Dodaj komentarz