paź 18 2002

wieczorową porą...


Komentarze: 3

W porównaniu do poprzenich dni można uznać, że dzisiaj mam wręcz zajebisty humor :). Nikt się nie czepia, nie komentuje, nie mówi tego co nie powinien. I to mi się podoba. A tak swoją drogą to ostatnio zastanawiałam się jak cudem niektórzy ludzie są tak bezpośredni i się niczego nie wstydzą. Bo ja tak nie potrafię. Kurwa ciągle jak chcem coś powiedzieć jakiejś osobie coś ważnego lub coś wkurwiającego...to stchórzam. I nie mam zielonego pojęcia dlaczego. MOże wynika to z tego, że nie chcę powiedzieć czegoś źle i poźniej mieć przejebane. W sumie to działam na swoją korzyść i wolę nie mówić nic niż zajechać z jakąś wyjebistą głupotą. Z drugiej strony to zazdroszcze bezpośrednim osobom. Po prostu podchodzą do człowieka i walą z grubej rury o co im chodzi. Hehe, czasami bezpośredniość może się skończyć strzałem w gębę od odbiorcy :).  A w dupie to w sumie mam, bo i tak jak chcem to prędzej czy później powiem co mam do powiedzenia. A z resztą to już tylko pierdolenie 3 po 3.

A tak na koniec to muszę wspomnieć, że psuję się od środka...chyba...tylko za bardzo nie wiem o co chodzi. Mam jakieś fazy, że ktoś za mną stoi i zaraz mnie zabije O_o. Poronione, zjebana psycha.

monar : :
19 października 2002, 11:51
hmmm...dziex za slowa otuchy :)
18 października 2002, 20:51
odrobinkę więcej pewności siebie. uwierz że jesteś KIM$. nie zdajesz sobie sprawy, ale to działa cuda!!!!! oczywiście byle nie za bardzo bo narcyzmu się nie toleruje. wady muszą być żeby móc je naprawiać. ale w środku. a ludziom mówić i pokazywać wszystko to co ma ochotę z nas wyjść prosto w ich twarz.
18 października 2002, 20:45
a ty od razy, ze by ktos podszedl do goscia 2 na 2 i mu powiedzial: 'ladne kino domowe, pod pachami nosisz'...

Dodaj komentarz